W XI w. Izbica znalazła się w rękach, mającego wówczas duże znaczenie, rodu Awdańców. Dzięki korzystnemu położeniu wyróżniała się spośród innych miejscowości na tym obszarze. W owym czasie jedynym ośrodkiem w regionie był gród włocławski, inne bądź to powstawały później, bądź też miały drugorzędne znaczenie. Z biegiem czasu większe znaczenie uzyskuje Brześć. Z innych miast regionu, Kowal występuje jako kasztelania od XIV w., a Przedecz nabiera znaczenia po 1331 roku, kiedy to krzyżacy wybudowali tam gród nad jeziorem, nazywając go Moosburgiem. I właśnie to z Przedczem łączyły Izbicę bliższe stosunki. Podlegała ona najpierw tamtejszej kasztelanii, a później powiatowi. Ten ostatni należał z kolei do województwa brzesko-kujawskiego. Sieć osadnicza, która ukształtowała się do XVI w. przetrwała w ogólnych zarysach do dziś. Dzięki materiałom źródłowym z XVI w. wiemy, iż większość miejscowości należących obecnie do gminy Izbica Kujawska już w owym czasie istniała.
Wieki XV i XVI były bardzo pomyślne dla Izbicy. Ówcześni właściciele Izbicy bardzo starali się rozwinąć miasteczko. Powoli rozwijał się przemysł. Postęp wpływał korzystnie na mieszkańców Izbicy. Mimo to pojawiały się jednak konflikty interesów, zwłaszcza między Kościołem a społeczeństwem świeckim. Chodziło zarówno o zobowiązania ludności wobec kościoła (głównie dziesięcina) jak i o częstą demoralizację i brak kwalifikacji zawodowych zastępców proboszcza, który przebywał najczęściej na kanonii we Włocławku. Budziło to protesty ze strony szlachty jak i nawet części samego kleru.
W 1735 roku miasto niemalże całkowicie spłonęło. Dzięki dobrej koniunkturze w gospodarce udało się uzyskać w 1754r. od króla Augusta III przywilej lokacyjny dla Nowej Izbicy. Stało się to możliwe dzięki staraniom kolejnego dziedzica – Jana Skarbka. Od tego okresu miasteczko znów zaczęło się rozwijać.
Pod koniec XVIII w. samorząd miejskiego składał się z rady miejskiej, do której wchodziło 5 osób (włączając burmistrza i pisarza), dodatkowo było 2 ławników. Na mocy nowego podziału administracyjnego guberni kaliskiej z 1867 r. powiat kolski składał się z 14 gmin wiejskich i 9 miast, spośród których 7 zamieniono na osady, w tym Izbicę. Była to degradacja Izbicy i jedna z form represji popowstaniowych. Mimo tego następował dalszy wzrost liczby ludności miasteczka. Gdy w 1827r. w 133 domach mieszkało 1370 osób, to w r. 1861 już 2127 (135 domów), a w 1880 w 171 domach 3067 osób. Spośród mieszkańców było 1567 katolików, 1413 Żydów, 86 ewangelików i 1 prawosławny. Wskutek zmian administracyjnych przeprowadzonych przez rosyjski aparat władzy Izbica stała się siedzibą sądu gminnego.
W 1819 r. nowym dziedzicem Izbicy został generał Augustyn Słubicki herbu Prus. Był on oficerem napoleońskim i jednym z prekursorów pracy organicznej w Królestwie Polskim. Aby rozwinąć Izbicę do miasteczka sprowadził 88 sukienników i 5 postrzygaczy niemieckich, niestety większość z nich po powstaniu listopadowym opuściła te strony.
Po zakończeniu wojny władzę w gminie na podstawie dekretów Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego z 1918 r. i 1919r. sprawował samorząd z Radą Gminną, która była najważniejszym organem. Funkcję wykonawczą pełnił Zarząd Gminny, w skład którego wchodzili wójt i ławnicy.
20 lecie międzywojenne nie przyniosło znacznego wzrostu gospodarczego. Istotną rolę pełniły dwie szkoły – katolicka i luterańska. W miasteczku działał także teatr amatorski, który był prowadzony przez Bronisława Krzyżanowskiego, artystę i malarza.
Nad Izbicą pierwsze samoloty pojawiły się 3 września 1939 r., które zrzuciły bomby. Niemcy wkroczyli do Izbicy 13 września, którzy szybko przystąpili do obsadzania urzędów swoim personelem. Usunięto wójta Zielińskiego , a jego miejsce zajął Edmund Liedtke, wcześniej sołtys Pasieki. Mieszkańców miasteczka próbowano zastraszyć, w razie niesubordynacji często wymierzano najwyższą karę. Polacy i Żydzi zostali pozbawieni mienia, często nie wolno im było wykonywać swoich zawodów. Aresztowano nauczycieli i kupców zsyłając ich do obozów koncentracyjnych w Dachau i Buchenwaldzie.
Aresztowano także wszystkich księży katolickich, których w większości spotkał ten sam los. Na początku 1940 r. polskie nazwy zostały zastąpione niemieckimi. Represje dotknęły najbardziej Żydów. Zamknięto Bóżnicę, zmuszano mieszkańców miasta do noszenia żółtych gwiazd na ubraniach.
21 stycznia 1945 r. do Izbicy wkroczyły wojska radzieckie. W wyniku wojny liczba ludności miasteczka spadła o połowę, Żydzi zostali wymordowani.
Tuż po zakończeniu wojny ważne stało się ustalenia przynależności administracyjnej Izbicy. Miasteczko ponownie znalazło się w powiecie kolskim w województwie poznańskim. Została utworzona gmina wiejska Izbica Kujawska, która dzieliła się na 34 gromady. W obrębie gminy istniała także gromada Izbica Kujawska. W wyniku uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej z 5 października 1954 r. zlikwidowano gminę, a na jej miejscu utworzono 6 gromad, m.in gromadę Izbica osada (składała się z Izbicy, Zagrodnicy i Zagrodnicy Kolonia). W 1958 r. miasteczko uzyskało status osiedla, a w 1973 r. po ponad stu latach przywrócono Izbicy prawa miejskie.
W wyniku bardzo poważnej reformy administracyjnej z 1975 r., w wyniku której utworzono 49 województw, Izbica znalazła się w obrębie województwa włocławskiego. Z dniem 1 stycznia 1999 r. wszedł w życie nowy podział administracyjny. Utworzono 16 województw. Gmina Izbica znalazła się w powiecie włocławskim, w województwie kujawsko – pomorskim.
CZY FRYDERYK CHOPIN BYŁ W IZBICY KUJAWSKIEJ?
Według miejscowej tradycji Fryderyk Chopin przed wyjazdem za granicę w 1830 r. spędził trzy letnie miesiące w miejscu urodzenia swej matki, Justyny z Krzyżanowskich. Przebywał w jej domu rodzinnym we wsi Długie nad jeziorem Długie-Modzerowskie, odległym 4 km od Izbicy Kujawskiej. Grał, bawił się i hulał w pobliskiej karczmie nazwanej z czasem — na pamiątkę — Hulanką. Wiele lat później dom Krzyżanowskich w Długiem, doprowadzony do ruiny, został rozebrany.
Kiedy te legendy powstały, nie wiadomo, ale nabrały rozgłosu po odkryciu w 1950 r. przez miejscowego urzędnika USC, Czesława Machtyłowicza, metryki chrztu matki Chopina. Znaleziska dokonał on w starej komórce wśród szpargałów, które mógł „przegarniać chyba tylko widłami”. Fakt odnalezienia tak ważnego dokumentu stał się sensacją naukową i medialną. Machtyłowicz był wcześniej muzykiem wojskowym, a później prowadził izbicką orkiestrę strażacką. Korzystając z życzliwości dziennikarzy stał się orędownikiem upamiętnienia Chopina i jego matki w Długiem. Fryderykowi miała być poświęcona izba pamięci w odremontowanym dworku nad jeziorem, a pani Justynie tablica pamiątkowa. Pomysły te rozwinęły miejscowe władze projektując w Długiem utworzenie ośrodka wypoczynkowego. Niestety, plany utknęły w machinie biurokracji od Ministerstwa Rolnictwa i władz powiatowych po konserwatora zabytków, wątpiącego w autentyczność dworku. Równie szybko, co plany, w zapomnienie odszedł izbicki występ Jerzego Młodziejowskiego, kierownika Państwowej Orkiestry Symfonicznej z Poznania.
Upamiętnienie tak ważnej postaci, jak matka największego polskiego kompozytora, nastąpiło dopiero po 50 latach z inicjatywy burmistrza Marka Śledzińskiego. Dzięki ofiarności mieszkańców gminy izbickiej została w Długiem odsłonięta tablica z napisem, że w tej wsi w 1782 r. urodziła się Tekla Justyna Krzyżanowska, matka Fryderyka Chopina.
Kilka miesięcy po odsłonięciu tablicy dwaj genealodzy, Piotr Mysłakowski i Andrzej Sikorski, opublikowali książkę pod znamiennym tytułem „Rodzina matki Chopina. Mity i rzeczywistość”. Przedstawili w niej szereg nowo odkrytych faktów historycznych i wykazali niedorzeczność wielu „faktów” uznawanych za autentyczne. Ustalili np., że Krzyżanowscy mieszkali w Długiem najwyżej kilka lat, a to postawiło legendę o pobycie w ich domu Fryderyka po latach 40, pod znakiem zapytania.
Mało tego! Fryderyk nie mógł być w Długiem nawet latem 1826 r., gdy wraz z matką i młodszą siostrą przejeżdżał niedaleko Izbicy, traktem przez miasta Kłodawę i Koło. Jak stwierdził w 2001 r. znawca tematu Henryk F. Nowaczyk w liście do niżej podpisanego: „Znając ówczesne realia podróży — w tym przepisy dotyczące wynajmu koni pocztowych, regulaminu pocztylionów, sieci stacji pocztowych itp. wykluczam ‘zboczenie’ do Izbicy”; (zob. H. F. Nowaczyk, „Chopin w podróży”, Warszawa 2013).
Najprawdopodobniej źródłem legendy o pobycie Chopina w Długiem były jego wojaże po ziemi dobrzyńskiej. Mianowicie w latach 1824 i 1825 Frycek spędził kilka wakacyjnych miesięcy w Szafarni, bywając i koncertując w okolicznych dworach szlacheckich, m.in. w Gulbinach nad jeziorem Długie.
Zbieżność takich samych nazw stać się mogła również źródłem legendy o występach Frycka w karczmie Hulanka. Przede wszystkim jednak karczma ta i obecne wsie Hulanka i Podhulanka w czasach Chopina nie istniały. Wieś Hulanka została odnotowana w „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego …” w 1882 r. (podobnie, jak Hulanki pod Chodczem i Śmiłowicami), z uwagą, że jest to „dość częsta nazwa osad karczemnych; częściej jeszcze występuje w formie Podhulanka”. W tym przypadku zbieżność nazw nastąpiła między wsią Hulanka, a piosnką sielską „Hulanka” Stefana Witwickiego, do której muzykę ułożył Chopin w 1830 r. w Warszawie.
Legendy te miał w połowie XX w. uwiarygodniać istniejący dom rodzinny pani Chopinowej w Długiem. Tymczasem w ruinę popadał nie dawny dworek jej rodziców, a wybudowany przed wojną dom Jana Majewskiego. Dom ten był murowany i kryty papą, co widać na kilku publikowanych zdjęciach. W obrębie tej posesji znajdowały się okruchy fundamentów po jakiejś starszej budowli, być może nawet po dworku zajmowanym krótko przez Krzyżanowskich. W ich epoce dom był niewątpliwie drewniany i pod strzechą, taki sam jak inne znane z opisów siedziby okolicznej braci szlacheckiej.
Izbickie legendy, choć pozbawione finezji, zasługują na uwagę. Są bowiem świadectwem żywotności tradycji chopinowskich w miejscu, skąd wywodzi się część najbliższej rodziny wielkiego kompozytora. Dla ugruntowania tych tradycji w 2012 r. w miejscowym kościele parafialnym odsłonięta została tablica na pamiątkę chrztu Justyny Chopinowej, a w roku bieżącym zaplanowano odsłonięcie popiersia jej syna w centrum miasta. Co prawda, nie udało się dotąd obecności Fryderyka w tych stronach potwierdzić, ale w ten sposób pozostanie on już z mieszkańcami na stałe.
— W ramach przygotowań związanych z odsłonięciem popiersia kompozytora Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w Warszawie zaopatrzył w zestawy książek i płyt muzycznych biblioteki szkolne w Izbicy Kujawskiej i w Błennej oraz izbicką Bibliotekę Samorządową.
Tekst: Krzysztof Dorcz
POWSTANIE STYCZNIOWE W IZBICY KUJAWSKIEJ
Do druku trafiła książka pt.: „Powstanie Styczniowe w Izbicy Kujawskiej i okolicach. Materiały, opracował Krzysztof Dorcz”. Wydawcami są Urząd Marszałkowski w Toruniu i Urząd Miejski w Izbicy Kujawskiej. Przedmowę napisał dr Tomasz Dziki, kierownik Archiwum Państwowego we Włocławku.